Handel rowerami to biznes sezonowy. Dlatego cierpliwy kupujący zawsze ma szansę na dobrą ofertę: wystarczy trochę poczekać, a wtedy zaoszczędzone pieniądze wystarczą nie tylko na nowiutki rower, ale także na mały stosik dobrych szpejów i odpowiednich akcesoriów.
Kiedy najlepiej kupować rowery z dużym rabatem? Dziś uchylimy rąbka tajemnicy i zajrzymy w głąb psychologii sprzedawców i producentów, by sprawdzić, kiedy zrobią wszystko, by sprzedać ci rower.
Dlaczego producenci i sprzedawcy rowerów udzielają rabatów
Nie trzeba być wykwalifikowanym psychologiem, aby zrozumieć zasady i prawa rynku rowerowego. Pierwsze czerwone metki z symbolem procentów pojawiają się w sklepach na przełomie lata i jesieni. To zrozumiałe – sezon się kończy i nikt nie chce tkwić w zeszłorocznym towarze. Ale to jeszcze nie jest odpowiedni moment na zakup roweru – trzeba poczekać trochę dłużej, zaledwie 1-2 miesiące, a wtedy ceny zaczną się dość ciekawie wahać.
Trzeba tu trochę rozróżnić sprzedawców: faceci w prawdziwych sklepach mają swoją taktykę handlową, sklep internetowy ma inną. Jeśli mówimy o prawdziwych sklepach rowerowych, to są one pod tym względem mniej podejrzane – nie mają potrzeby pilnego wyprzedawania towaru, aby zrobić miejsce na nowe pozycje do początku wiosny. Po prostu jesienią zdejmują rowery ze swoich okien i po delikatnym przetarciu szmatką zabierają je z powrotem wraz z nadejściem wiosny. Jest to szczególnie widoczne w sklepach ogólnosportowych, gdzie ludzie przychodzą chcąc kupić najzwyklejszy rower. Takie osoby mają tylko jedno kryterium wyboru roweru: chcą mieć pewność, że model, który im się podoba, zmieści się w ich budżecie.
W takich sklepach nieświeży towar na wiosnę rozsypuje się jak ciepłe bułeczki. Dlatego jeśli jesienią robisz kółka wokół roweru jak kot wokół żurku, to nie licz, że zimą oddasz go po kosztach. Rower najprawdopodobniej po prostu oddany do magazynu, a w zimie będzie sprzedawał narty, deski snowboardowe i produkty pokrewne.
Promyk nadziei: nie każdy sklep ma możliwość przechowywania dużej ilości towaru, dlatego wyprzedaże i rabaty powinny cieszyć się zainteresowaniem.
Zupełnie inną taktykę stosują sklepy internetowe. W istocie jest to handel o dużych obrotach i minimalnych marżach. Właściciele lokali internetowych doskonale zdają sobie sprawę: potencjalny nabywca może wykonać kilka kliknięć i pół godziny później znajdzie dokładnie ten sam rower, ale z darmową wysyłką i 20% taniej. W tym środowisku trzeba stale manewrować, aby zaoferować klientom jak najlepszy produkt w jak najlepszej cenie.
Jeśli nie wyprzedali tegorocznego jesiennego składu modeli, do następnego sezonu będą musieli rozdawać towar po cenie niższej niż koszt produkcji. Przecież konkurencja nie próżnuje – już szykuje topowe modele i wszelkiego rodzaju bonusy, które mają przyciągnąć nabywców. W związku z tym sprzedawcy internetowi dążą do „wyzerowania” towaru na czas jesieni.
Oto wskazówka dla szukających gratisów: jeśli jesteś „niekonwencjonalnym” rowerzystą (nie obraź się – teraz załapiesz o co chodzi), Twoje szanse na dokonanie okazyjnego zakupu roweru wzrastają wielokrotnie. Faktem jest, że rozmiary M i L wyprzedają się najszybciej, podczas gdy rozmiary S i XL mogą pozostać niezagospodarowane przez rok. Oznacza to, że rowerzyści o większej lub mniejszej posturze mają nieco większe szanse na uzyskanie okazji na swój rower. Rowery w rozmiarach nierynkowych znane są z tego, że trzymają się do późnej zimy, tracąc nawet 60% swojej wartości.
W sierpniu i wrześniu można zacząć monitorować strony internetowe sklepów rowerowych, zapisać się do newslettera i dowiedzieć się o nadchodzących zniżkach i wyprzedażach. Swoją drogą, dobrym miejscem na start jest brytyjski Chain Reaction Cycles – często mają „wyprzedaże”. Ale najlepsze jest to, że towary są sprzedawane w WNP, omijając europejski VAT. Oznacza to, że cena roweru jest już obniżona o 20%. Przy zamówieniu od 150$ dostawa jest darmowa, jeśli nie jest to ładunek wielkogabarytowy. W sumie warunki są całkiem przyzwoite.
Jak na ironię, wiosną, na początku sezonu, jest szansa na zakup okazyjnego roweru. Ale nie byle jaki rower. Mowa o rowerach w średnim i wysokim segmencie cenowym. Bez względu na to, jak bardzo asystent sprzedaży może się starać, wciąż można znaleźć 1-2 niesprzedane modele, które ranią oczy. Docelową grupą odbiorców tych rowerów jest tłum technologicznie uzdolniony, któremu nie można wcisnąć nieświeżego towaru. Dlatego sprzedawcy starają się na początku sezonu przedstawić ten niesprzedawalny model w jak najlepszym świetle. Zeszłoroczny rower może nie być takim złym pomysłem, ponieważ w rzadkich przypadkach producenci poprawiają swoje oferty, więc nawet starszy rower może mieć lepszy pakiet ogólny.
Jaka pora roku jest odpowiednia na zakup roweru?
Tak więc psychologię akwizytorów mamy uporządkowaną. Kiedy więc jest odpowiedni czas na zakup roweru? Tutaj mamy do czynienia z granicami sezonu rowerowego – w naszych szerokościach geograficznych pierwsi rowerzyści pojawiają się na drogach około połowy wiosny, a w październiku lub listopadzie zaczynają pakować rowery na zimę. Ale kupno roweru w głównym nurcie i masowo popularnej jeździe wieczorowej to nie jest właściwy moment na to.
Jeśli zastanawiasz się nad zakupem okazyjnego roweru, pamiętaj o popularnej mądrości, która mówi „latem przygotuj sanki, a zimą wózek”. Tak naprawdę każda pora roku ma swoje zalety w odniesieniu do zakupu roweru. Dowiedz się więcej o niuansach kupowania roweru wraz ze zmianami w przyrodzie.
Jesień
Sezon powoli dobiega końca, a sprzedawcy panikują, że nie dostaną premii, bo nie udało im się zrealizować celów sprzedażowych. Producenci też się denerwują, bo unowocześniony asortyment jest już gotowy i nie będzie wyglądał tak okazale, jak by chcieli na tle starych, niesprzedanych modeli.
Ważna informacja: Data 11.11 stała się czymś w rodzaju międzynarodowego święta. To dzień totalnej wyprzedaży, kiedy niemal wszystkie sklepy dążą do wyzerowania zapasów niesprzedanych towarów z mijającego roku. „Czarny piątek” to kolejny dzień, w którym sprzedawcy oferują duże rabaty.
I znów mała rada: nie spiesz się z zakupem roweru w pierwszych dniach sprzedaży – poczekaj trochę dłużej. Zazwyczaj sezon wielkich obniżek trwa przez cały tydzień, więc w ostatnich dniach jest każda szansa na zgarnięcie wielkiej okazji.
Myślicie, że to już koniec jesiennych zakupów? No właśnie nie! Oto kilka kolejnych:
- Jesienią, kiedy zainteresowanie kupujących rowerami zauważalnie słabnie, masz szansę na 100% uwagi konsultanta sprzedaży (a może nawet kilku). Będziesz wożony i opowiadany o każdym drobiazgu na rowerze, na który wskażesz palcem. To trochę przesada, ale faktem jest, że na początku sezonu sprzedawcy tkwią w korku, szarpiąc się jak szprotka w puszce, więc nie są w stanie odpowiednio i szczegółowo opowiedzieć o każdym modelu. Jesienią, gdy sezon się kończy, każdy potencjalny klient zamienia się w cenionego gościa.
- Jesienią masz okazję dowiedzieć się jeszcze więcej o danym modelu roweru. Załóżmy, że firma Nordway wprowadziła na wiosnę nowy model roweru górskiego. Kilku rowerzystów kupiło go, jeździło nim przez całe lato i są gotowi szczegółowo opowiedzieć o wszystkich zaletach i wadach. Tak, jesienią pojawia się więcej recenzji i informacji od prawdziwych użytkowników, którzy bez upiększeń powiedzą, jaki jest wstyd tego czy innego roweru.
Pozornie oczywiste, pytanie o to, kiedy najlepiej kupić teraz rower z rabatem, ma doskonale logiczną odpowiedź. To już jesień. Nie wyciągaj jednak pochopnych wniosków – przed nami kolejna pora roku i nowe atuty.
Zima
Wydawałoby się, że zimna pora roku nie jest najlepszym momentem na zakup roweru. Przecież chcesz od razu wypróbować nowe rzeczy, a na zewnątrz pada śnieg i jest zimno. Otóż po pierwsze, można, a nawet należy jeździć na rowerze zimą. Co w końcu stoi na przeszkodzie? Zakładamy rower w zimowych oponach, ubieramy się ciepło i do przodu – aby przetestować nowe koła na gęstych jodłach zbiorników wodnych lub przetartych parkowych ścieżkach. Na ostrych zakrętach może dryfować, ale za to jaki to trening dla aparatu przedsionkowego!
Po drugie, zakup roweru w zimie oznacza sporą ilość pieniędzy. I potwierdza to kilka faktów:
- Najatrakcyjniejsze ceny. Poza sezonem, sprzedawcy i producenci starają się zrobić jak najlepsze rabaty, tak aby początek nowego sezonu spotkać z odnowionym asortymentem. Nie zapominaj o przednoworocznych wyprzedażach, podczas których ceny rowerów są często obniżane o połowę.
- Więcej uwagi ze strony konsultantów. Wiosną nie będziesz miał czasu na herbatę w pracy, ale zimą, kiedy popyt na rowery jest znacznie mniejszy, mają mnóstwo czasu, aby bardzo szczegółowo omówić każdy model.
- To pozostawia pieniądze na zakup wszelkiego rodzaju akcesoriów i przydatnych elementów. Biorąc pod uwagę, że kupiłeś rower w niższym punkcie cenowym, pozostałe pieniądze powinny wystarczyć na solidną modernizację roweru.
A to nie wszystko. Eksperci przeprowadzili badania i uznali luty za najkorzystniejszy z ekonomicznego punktu widzenia czas na zakup roweru. Ponadto dostawy i zamówienia przedpremierowe na nowe towary zaczynają się pod koniec zimy, więc masz duże szanse nie tylko na dobry interes, ale i na posiadanie fabrycznie nowego roweru.
Wiosna
Wydawałoby się, że początek sezonu to zły moment na zakup roweru. Ale nawet tutaj można znaleźć jego zalety:
- Po pierwsze, jeśli była chęć, pozwól na możliwości finansowe – dlaczego więc nie kupić dynamicznego roweru górskiego lub ładnego sitibike’a?
- Po drugie, na wiosnę wielu producentów stara się aktualizować skład, więc jest każda szansa, aby kupić jakiś model z limitowanej edycji.
- Po trzecie, wielu producentów, wypuszczając eksperymentalne modele, proponuje zakup roweru na specjalnych warunkach: kupujący otrzymuje przystępną cenę, ale w zamian powinien szczegółowo poznać wszystkie niuanse jazdy. W zasadzie jest to jazda próbna nowych modeli z późniejszym odkupieniem.
I jeszcze jeden punkt korzyści z zakupu roweru na początku sezonu. Jeśli nie jest nowy, a nawet jeśli był w witrynie sklepowej w zeszłym roku, może być wart spadku ceny. Dotyczy to zwłaszcza rowerów ze średniej i wyższej półki cenowej. Twój sprzedawca po prostu ma tego dość i wie, że jeśli nie uzyska obniżki ceny, to po prostu sam będzie jeździł na tym rowerze.
Lato
To gorący czas pod każdym względem. Sezon rowerowy w pełni, w ofercie znajdują się modele na każdy gust i rozmiar portfela, ale podniecenie wśród sklepikarzy jest wyczuwalne. I nie ma się co dziwić: dzięki konkurencji wiedzą, że teraz jest czas na zarabianie pieniędzy i sprzedaż rowerów, więc każdy sklep stara się zaoferować jak najlepszą ofertę.
Potencjalnym rowerzystom pozostaje jedynie śledzenie najnowszych informacji o zniżkach, promocjach, wyprzedażach i innych miłych atutach. A z każdym tygodniem oferty będą bardziej kuszące.
Na co zwrócić uwagę przy zakupie roweru o każdej porze roku
Wiosna, lato, jesień, zima – zawsze, gdy decydujesz się na nowy rower, upewnij się, że przeglądasz oferty pedantów. Czasami stromy rabat może być równie kłopotliwy jak stroma zniżka. Powinieneś być ostrożny:
- Wydaje się, że to świetna okazja. Rower za 30 tys. rubli u jednego sprzedawcy może nie być wart 10 tys. w innym. Zdecydowanie coś tu jest nie tak. Rozbieżność rzędu kilku tysięcy jest normalna. Jednak gdy w grę wchodzi kwota dwukrotnie wyższa od pozostałych cenników, ktoś próbuje ukryć poważne wady.
- Marka. Chcesz jeździć na rowerze znanego producenta(na przykład GT)? Bądź przygotowany na to, że przepłacisz za nazwę. Lub przejdź do tańszej alternatywy, która może zaoszczędzić pieniądze, gdy kupisz wysokiej jakości zestaw ciała.
- Jazda próbna. Dość często, natknąwszy się na dobrą sprzedaż, kupujący, spłukany okazją, spieszy się, by spłacić i uciec ze swoim „pięknym” domem. A potem w trakcie montażu okazuje się, że przerzutki w rowerze nie są od Shimano, tylko od jakiegoś chińskiego producenta, którego firmy nawet Google Maps nie chce pokazać. Nie spiesz się więc z przekazaniem pieniędzy i jak najdokładniej sprawdź kompletność i jakość budowy swojego przyszłego roweru.
- Jak najwięcej informacji. Prawdopodobnie masz już pomysł na model roweru, który planujesz kupić. Zrób wszystko, aby dowiedzieć się jak najwięcej informacji o konkretnym modelu, zanim wybierzesz się do sklepów, ale pamiętaj, aby zwrócić większą uwagę na opinie prawdziwych użytkowników.
I to wszystko na razie. Mamy nadzieję, że informacje te okażą się dla Państwa przydatne i będą mogli Państwo zastosować je w praktyce.
Wniosek
Kupno roweru z rabatem to naprawdę coś, co można zrobić. Musimy tylko trochę poczekać i podejść do tego procesu w sposób przemyślany, odkładając na bok spontaniczną chęć dosiąścia żelaznego konia i odjechania w stronę zachodzącego słońca. Tak, sezon się rozpoczął. Tak, chcemy, jak wszyscy, jeździć na rowerze i cieszyć się ciepłym powietrzem. Ale skoro można zaoszczędzić, to dlaczego z tego nie skorzystać?